22.11.2017
Beskidzkie Morskie Oko w Beskidzie Niskim

Morskie Oko – słysząc te słowa, zapewne każdy z Polaków skojarzy to z najsłynniejszym jeziorem znajdującym się w polskiej części Tatr Wysokich, licznie odwiedzanym przez naszych rodaków i nie tylko. Ale są w Polsce i nie tylko (na Słowacji również), inne tak nazwane jeziorka i jedno z nich chciałbym właśnie przybliżyć, bo znajduje się w naszym regionie. A jest nim „Beskidzkie Morskie Oko” znajdujące się nad Szymbarkiem na stokach Maślanej Góry (753 m n.p.m.), na północnych krańcach Beskidu Niskiego, a zawężając – w Górach Grybowskich. Do nazwy „Morskie Oko” dodano przymiotnik „Beskidzkie”, jako że znajduje się ono jak już wspomniałem w Beskidzie Niskim, i stąd wzięła się nazwa. Jeziorko powstało, jak w wielu innych takich przypadkach, po wielkich osunięciach się ziemi, jakie miały tu miejsce kilka razy, szczególnie po tym z 1913 roku. Obrys tego osuwiska można zobaczyć dzięki nowoczesnej technice fotogrametrii, tak to wgląda na Geoportalu: zobacz. Po prawej i lewej widać tam obryw grzbietowej partii stoków Maślanej i Jeleniej Góry i całą górną część niecki osuwiskowej, w dole widać też miejsce opisywanego tu jeziorka, tuż przy wyraźnie widocznej drodze leśnej.
Szymbarskie osuwiska
Zaczynając pisać o osuwisku w Szymbarku, należy wspomnieć, że na naszym terenie, gdzie występuje tzw. flisz karpacki, a więc naprzemianległe wartwy skał piaskowcowych, łupków i iłów, jest to materiał bardzo podatny na osuwanie się ziemi, dodatkowym sprzymierzeńcem tych osuwisk jest woda, która przenika wgłąb ziemi i rozluźnia połączenia wspomnianych warstw, zmniejszając tym samym tarcie pomiędzy nimi. Pierwsze zanotowane osuwisko na stokach Maślanej i Jeleniej Góry miało miejsce w 1784 roku, wtedy to osunęły się wielkie masy ziemi tworząc rozległy lej, o czym wspominał w książce Geografia albo dokładne opisanie Królestw Galicji Lodomerii z 1786 roku, polski geograf Ewerest Kuropatnicki, związany z naszym regionem (m.in. Tarnowcem i Lipinkami). Opisując króciutko Szymbark napisał: (…) sławny uwięzioną górą z lasem, który pokruszony został w 1784 roku.
Kolejne wielkie przesunięcie mas ziemi miało miejsce w 1913 roku po długotrwałych opadach deszczu, które zaczęły się 11 kwietnia, kiedy to przez kilka miesięcy masy te przesuwały się w dół w dolinę potoku Szklarki. Bardzo dokładnie opisał to Ludomir Sawicki w pracy Osuwisko ziemne w Szymbarku i inne zsuwy powstałe w r. 1913 w Galicyi zachodniej w 1917 roku. Wówczas to uległy zagładzie znaczne połacie lasu, ale i ucierpiały zabudowania położonego dość wysoko przysiółka Szklarki. Zdaniem Sawickiego zsuw odbył się tylko w warstwie ilastej i łupkowatej, nie dosięgnał nigdzie samego piaskowcowego podłoża. Autro uważa, że jako jedną z głównych przyczyn osuwiska (…) było to, że obfite deszcze w sierpniu r. 1913 nasyciły pokłady, wyschnięte w bardzo gorącym lipcu tegoż roku, taką ilością wody, że przesiąknięty ił zmiękł, stał się plastycznym, a szczeliny wypełniły się wodą; wskutek tego pokłady leżące na tych wilgotnych warstwach znalazły się na podłożu śliskiem i ruchomem.
Pierwsze ruchy osuwiskowe – według księdza L. Wachowicza (księga parafialna „Liber Memorabilum ab anno 1903”) – zostały zauważone pod koniec czerwca, a główne wystąpiły w pierwszej połowie sierpnia. Sawicki obliczył, że masy ziemi, które się wówczas osunęły miały 3,5 mln m3, na powierzchni ok. 43 ha i długości 2600 m oraz różnicy wzniesień 285 m. Utworzyły się wówczas liczne pofałdowania powierzchni i zagłębienia, w których zbierała się woda. Podczas swoich badań, autor naliczył conajmniej 24 większe stawki i jeziorka, a największy z nich w górenej części osuwiska miał 2400 m2 powierzchni. Najprawdopodobniej to właśnie jeziorko, choć już o mniejszej powierzchni, ostało się do naszych czasów, a które dziś zwiemy „Beskidzkim Morskim Okiem”. Co ciekawe, Sawicki wspomina, że ubogi przysiółek Szklarki (wg oryginalnej pisowni – Śklarki), stanowi wyspę językową ruską wśród ludności polskiej. Ale nie było to ostatnie osuwisko, bowiem kolejne ruchy miały miejsce w czerwcu 1974 r., także po długotrwałych deszczach. Obecnie w zasadzie osuwisko nie jest ustabilizowane.
A oto opis osuwiska A. Wójcika z artykułu Osuwiska ziemi w Beskidzie Niskim i w Bieszczadach: Każdy zwiedzający może zaobserwować, skręcając w prawo z zielonego szlaku turystycznego Stróże – Szymbark, najpierw strome krawędzie obrywu, potem głęboką niszę z licznymi progami i wałami skalno-ziemnymi oraz źródłami i jedynym zachowanym od 1913 r. do chwili obecnej jeziorkiem górskim, zwanym przez miejscową ludność beskidzkim Morskim Okiem. Od zachodniej strony, w gąszczu leśnym, odszukać też warto „Diabelską przepaść” o 20-metrowej ścianie na granicy osuwiska. (…) Jęzor osuwiska wcisnął się w wąską dolinę potoku Szklarka, wyrwał z normalnego położenia ławice skalne i warstwy łupków, powywracał je, tworząc liczne szczeliny i kopulaste wzgórki, a na samym dole opadł czołem pomarszczonym w nurt potoku. Osuwisko na Szklarce w Szymbarku zniszczyło kilkaset ha lasów, pól, łąk, ogrodów oraz kilka budynków mieszkalnych i gospodarczych.
„Beskidzkie Morskie Oko”
Jak już wspomniałem, nasze „Beskidzkie Morskie Oko” nad Szymbarkiem jest typowym jeziorkiem osuwiskowym, powstałym przez zatamowanie potoku Szklarki przez masy zsuwającej się ziemi. Jego obecny wygląd różni się w zależności od ilości opadów. Jeśli przyjdziemy tam po większych opadach deszczu lub zimowych roztopach to zoabczymy dość rozległe rozlewisko o długości ok. 50-60 m i szerokości ok. 20 metrów. Dzieje się tak dlatego, że niecka jest wówczas zasilana dużą ilością wody, co przekłada się na efektowny i ładny widok tafli jeziorka i jego otoczenia. Natomiast zgoła odmiennie wygląda to, gdybyśmy wybrali się tam w okresie dłuższego braku opadów, a więc suszy, wówczas widok nie jest tak ciekawy, tafla jeziorka jest znacznie mniejsza, choć woda zawsze w niecce stoi. Otoczenie jeziorka zmieniało się i zmienia cały czas, od strony drogi dojściowej nad brzegiem zamontowane są drewniane bariery ochronne, zabezpieczające przed wpadnięciem do wody. W pobliżu są drewniane ławki, na których można spocząć. Przy samej drodze znajdują się drogowskazy szlaku spacerowego niebieskiego, tabliczka z nazwą, czy tablica z siecią szlaków tej okolicy, choć to zmienia się z czasem, w zależności od łaskawości turystów, którym zdarza się niszczyć ową infrastrukturę.
Jak tu trafić?
Z dotarciem tutaj nie ma większego kłopotu, bowiem osobliwość ta znajduje się niedaleko ważnej drogi w tym regionie – DK 28 relacji Gorlice – Nowy Sącz.
I wariant: Kto porusza się samochodem, to wg mnie najdogodniej jest podjechać do przysiółka Szymbarku – Łęgi, przy drodze krajowej nr 28, gdzie zaczyna się ścieżka spacerowa (kwadrat biało-niebieski) prowadząca do jeziorka i dalej do zielonego szlaku PTTK biegnącego grzbietem pasma Maślanej Góry. Wybierając ten wariant, samochód można zostawić na parkingu, przy znajdującym się tam sklepie, gdzie znajduje się także tablica informacyjna i drogowskaz wspomnianego szlaku spacerowego. Trasa ta liczy ok. 3 km, a aby dojść do zielonego szlaku 3,6 km, do pokonania jest 274 m wzwyż, po drodze widoki na Beskid Niski, czas przejścia ok. 1.15 h.
II wariant: Można zostawić samochód w centrum Szymbarku, na parkingu naprzeciw kościoła i przejście zielonym szlakiem przez Jelenią Górę (684 m), obok rezerwatu przyrody o tej samej nazwie i dalej w kierunku Maślanej Góry. Pomiędzy tymi szczytami dochodzi do zielonego szlaku szlak spacerowy z przys. Łęgi (znajduje się tu tablica z siecią szlaków), na który trzeba skręcić w lewo i zejść dość nikłą ścieżką, nieco zarośniętą miejscami, do Morskiego Oka. Trasa zielonym szlakiem liczy 3,3 km i zejście biało-niebieskim szlakiem do „Morskiego Oka” to 800 m. Więc całość trasy to ok. 4 km, suma przewyższeń 382 m. Po drodze nad Szymbarkiem widoki na Beskid Niski.
III wariant: Jest jeszcze trzeci wariant, jeśli idzie o przejście szlakiem turystycznym. Mianowicie można zacząć maszerowanie ze Stróż w dolinie Białej, gdzie zielony szlak się zaczyna/kończy przy stacji PKP. Stąd zielonym szlakiem przez Zieloną Górę (690 m) i Maślana Górę (753 m) dochodzimy do węzła szlaków, a następnie w prawo biało-niebieskim szlakiem schodzimy do „Morskiego Oka”. Z tym, że jest to wariant najdłuższy jeśli idzie o kilometry, bo do węzła szlaków mamy do pokonania 8,7 km + 800 m do „Morskiego Oka”, suma przewyższeń to ok. 466 m.
Inne ciekawostki Szymbarku i okolicy
Gdyby ktoś zdecydował się na odwiedzenie „Beskidzkiego Morskiego Oka”, to warto wiedzieć, że w okolicy jest jeszcze kilka innych ciekawostek turystyczno-krajoznaczwczych. Będac przy „Morskim Oku” warto wiedzieć, że na stokach Jeleniej Góry, przy zielonym szlaku znajduje się florystyczny rezerwat przyrody „Jelenia Góra”, utworzony w 1984 r., o pow. 12,97 ha. Rezerwat został powołany do ochrony zespołu jaworzyny górskiej, z naturalną lub półnaturalną buczyną karpacką z licznym udziałem jodły. Natomiast osobliwością jest tu występowanie naturalnych stanowisk paproci – języcznika zwyczajnego. Jeśli ktoś nie ma potrzeby, by stanąć na szczycie Maślanej Góry, to w zasadzie naprawdę nie ma tam po co iść. Szczyt zupełnie pozbawiony widoków, a spotkać tam można jedynie wysoką matalową wieżę przekaźnikową, ogrodzoną siatką, z biegającymi w środku ogrodzenia psami. Za to ciekawe widoki rozpościerają się, gdy będziemy podchodzić zarówno z Szymbarku zielonym szlakiem PTTK (choć z roku na rok są ograniczane), jak i szlakiem spacerowym z przysiółka Łęgi. W obu przypadkach mamy widok na Beskid Niski. Gdybyśmy zaczynali wędrówkę z przys. Łęgi, warto wiedzieć, że niedaleko miejsca startu znajduje się cmentarz z I wojny światowej nr 73 projektu Hansa Mayra. Trzeba przejść 300 m drogą DK 28 w kierunku Nowego Sącza i za parowem potoku po prawej, skręcamy w prawo i podchodzimy dróżką w górę, by po 400 m dojść do cmentarza. W Szymbarku mamy kilka miejsc wartych odwiedzenia. Na pewno jest nim drewniany kościół pw. św. Wojciecha Biskupa z 1782 r. Kolejnym obiektem jest „Skansen Wsi Pogórzańskiej” im. prof R. Reinfussa, gdzie na obszarze o powierzchni ok. 2 ha znajduje się 15 obiektów. Tuż obok znajduje się dworek mieszczański przeniesiony z Gorlic, na miejsce już nie istniejącego, osiemnastowiecznego dworku szlacheckiego. Z kolei naprzeciwko dworku wznosi się okazały XVI-wieczny dwór obronny – dawna siedziba rodu Gładyszów. Na cmentarzu komunalnym znajdziemy kolejny cmentarz z I wojny światowej nr 74 zaprojektowany przez Hansa Mayra. Można też podjechać do przysiółka Wólka, gdzie stoi dawna drewniana cerkiew greckokatolicka z 1790 roku, wewnątrz kompletny ikonostas z I połowy XIX wieku.
Bibliografia:
A. Wójcik, Osuwiska ziemi w Beskidzie Niskim i w Bieszczadach, [w:] „Wierchy” R. 27 (1958), Kraków 1959.
L. Sawicki, Osuwisko ziemne w Szymbarku i inne zsuwy powstałe w r. 1913 w Galicyi zachodniej, Akademia Umiejętności, Kraków 1917.
Informacje własne.
Autor: Dariusz Zając
Dariusz Zając, mieszkaniec Jasła. Z turystyką nie był związany z racji wykształcenia, ale z zamiłowania do gór, przyrody, czy historii tego terenu. Był członkiem PTTK, a także członkiem wspierającym Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych "Karpaty" w Sanoku.